poniedziałek, 25 stycznia 2016

test pampersów babydream

 Ostatnio szukałam tańszych zamienników pampersów oryginalnych, bo córeczka od urodzenia tylko ich używała, ale stwierdziłam ,że poszukam coś tańszego.Przetestowałam Dady z biedronki, jak dla mnie porażka, mała dostała uczulenia.Choć pieluszki wydawały się bardzo fajne jakościowo.Później kupiłam jakieś zCarrefour‎
  ,bardzo sztywne i też uczulały,więc spróbowałam jeszcze sleep&play.Uczulenia nie powodują ale są bardzo cienkie i dziecko po chwili ma mokrą pupę i trzeba wymieniać pampersa, więc bardzo dużo ich idzie.Koleżanka poleciła mi pampersy z rosmmana i powiem,że byłam sceptycznie do nich nastawiona, ale stwierdziłam spróbuję.Babydream jest ogromny wybór i nie wiedziałam które kupić , wybrałam dwie paczki babydream fun&fit i babydream czerwone bez jakieś nazwy.Moja córcia używa rozmiar 4.

 babydream fit &fan

Od pierwszego przytulenia przez pierwsze kroki malucha aż do samodzielnych zabaw w poznawanie świata – babydream Fun&Fit zapewnią najwyższą ochronę i skuteczność na każdym etapie rozwoju dziecka. Cieniutkie pieluszki dla komfortowego snu, przyjemnego raczkowania, chodzenia, biegania i radosnych podskoków Małego Odkrywcy!

Włóknina na dobry sen
  • dodatkowa wkładka z włókniny szybciej odprowadza wilgoć do wnętrza pieluszki

Supermiękka warstwa zewnętrzna
  • umożliwia aktywne oddychanie skóry, nie zawiera lateksu naturalnego
  • jest wybielana bezchlorowo

Pewność w ciągu dnia i w nocy
  • superabsorbenty w postaci kulek doskonale pochłaniają ciecze i utrzymują je przez całą dobę
  • szerokie, elastyczne falbanki przy nóżkach dziecka zapobiegają przeciekaniu po bokach

Cieńsza pieluszka
  • umożliwia większą swobodę ruchu
  • posiada cieńszy, bardziej elastyczny rdzeń
  • ma ergonomiczny kształt, optymalnie pasuje do ciała

Elastyczne zapięcia na rzepy
  • umożliwiają lepszą przyczepność – również przy ponownym zapięciu
  • są szczególnie elastyczne i zapewniają optymalne przyleganie pieluszki podczas zabawy i szybkich ruchów dziecka

Produkt posiada atest PZH.

 Pieluszki są świetne nie za grube miękkie,ładnie przylegają, nigdzie nie obcierają dziecka, wkład dobrze wchłania i pupa jest sucha.Pieluszki nie śmierdzą, mają są rozciągacze i co jest dużym plusem rozmiarówka większa/7-18 kg/ od pampersa i cena bardzo niska,bardzo jestem zadowolona z tych pampersów, ok.24 zł-46 sztuk
 babydream w czerwonym opakowaniu
Pieluszki Maxi 40 szt., 7-18 kg. 1.Cieńsza pieluszka: umożliwia większą swobodę ruchu; posiada cieńszy, bardziej elastyczny rdzeń; ma ergonomiczny kształt, optymalnie pasuje do ciała. 2. Włóknina na dobry sen: dodatkowa wkładka z włókniny szybciej odprowadza wilgoć do wnętrza pieluszki. 3. Supermiękka warstwa zewnętrzna: umożliwia aktywne oddychanie skóry, nie zawiera lateksu naturalnego; jest wybielana bezchlorowo. 4. Pewność w ciągu dnia i w nocy: superabsorbenty w postaci kulek doskonale pochłaniają ciecze i utrzymują je przez całą dobę; szerokie, ciecz i zatrzymują ją falbanki przy nóżkach dziecka zapobiegają przeciekaniu po bokach. 5. Elastyczne zapięcia na rzepy: umożliwiają lepszą przyczepność – również przy ponownym zapięciu; są szczególnie elastyczne i zapewniają optymalne przyleganie pieluszki podczas zabawy i szybkich ruchów dziecka.
Pieluszki są mega delikatne, może troszkę grubsze od fit & fan, ale ruchów dziecka nie krępują i nigdzie nie odparzają, ponad to są bardzo chłonne i bardzo ładnie pachną.
cenowo może troszkę droższe ok 21 zł 40 sztuk.
podsumowując obydwie wersje pieluszek są bardzo fajne i szczerze ich polecam.Pamiętajcie, że możecie wyrobić sobie kartę rossne w rossmann  i wtedy wiele produktów możecie kupić taniej.

niedziela, 24 stycznia 2016

TEST kosmetyczny - porównanie


Tusz do rzęs jest kosmetykiem, bez którego nie wyobrażam sobie swojego codziennego makijażu. Oko bez wytuszowanych rzęs - pomimo narysowanych kresek, a nawet i zaaplikowanych cieni - po prostu znika, makijaż zaś wygląda na nieskończony. Nie dziwi zatem fakt, że mascary są najpopularniejszymi kosmetykami w całej "kolorówce", a każda marka kosmetyczna ma w swej ofercie co najmniej kilka egzemplarzy do wyboru. Tym bardziej - z racji ogromnego wyboru - trudno natrafić na swój ideał. Mając świadomość tego wszystkiego, postanowiłam przeprowadzić dla Was test pięciu różnych mascar - każda od innego producenta. To, co łączy je wszystkie, to efekt końcowy jaki uzyskać mamy po ich zastosowaniu - piękne pogrubione rzęsy
Test, a w zasadzie porównanie, przeprowadzałam na rzęsach prawego oka, na przestrzeni kilku dni. Co oznacza, że każdego dnia malowałam oko innym tuszem - zależało mi, aby kondycja moich rzęs była na podobnym poziomie (często moje rzęsy lubią mi "płatać figla" - szybko łamią się i wypadają). Chciałam uniknąć swoistej niesprawiedliwości, w której to jeden tusz malowałby rzęsy znacznie dłuższe i ładniejsze, drugi zaś połamane i wybrakowane:) Mascary, które wzięłam "pod lupę", znajdują się na podobnym poziomie cenowym - raczej ze średniej półki, choć tańszy egzemplarz też się znalazł. W powyższym filmiku będziecie mogły dokładnie przyjrzeć się zdjęciom moich rzęs - to jak wyglądały w danym dniu przed pomalowaniem, po pomalowaniu jedną warstwą, a także dwiema warstwami tuszu. Trudno w to uwierzyć, ale tak w zasadzie to z każdego "malowidła" byłam zadowolona. Żaden znacznie nie odstawał od reszty - jedynie może ten najtańszy z Essence - Multi Action - dawał najdelikatniejszy efekt (na dzień czy do szkoły w sam raz), ale za to miał najwygodniejszą szczoteczkę. Pierwszym tuszem, od którego rozpoczęłam test, był Lashes to kill False Lashes od Catrice. The Colossal Volum Express od Maybelline New York stosowałam jako drugi, trzeci dzień poświęciłam dla marki Max Factor i kultowego już tuszu 2000 Calorie - wybrałam jednak ten w wersji podkręcającej rzęsy - Curved Brush. Kolejny to ten wspomniany już z Essence (w super cenie poniżej 10 zł). Na ostatek zostawiłam najdroższy - propozycję od Bourjois - popularny Volume Glamour MAX. Każdy tusz polubiłam za coś innego - jeden dawał najciekawszy efekt, ale za to jego szczoteczka była dla mnie za olbrzymia. Inny miał szczoteczkę idealną, lecz włoski były po nim odrobinę za sztywne. Z kolejnego sporą spiralą dałabym sobie radę, ale jego intensywny zapach nie do końca przypasował moim zmysłom. Prawie ideałem okazał się ten testowany w środku... :) pozdrawiam Was serdecznie,

Smoczek fashion Avent

DZIŚ OPISUJE WAM WYNIKI TESTOWANIA SMOCZKA AVENT, KTÓREGO OTRZYMALIŚMY PRZED ŚWIĘTAMI

Cechy produktu
  • Ortodontyczne, bez bisfenolu A

    Smoczki ortodontyczne Fashion bez bisfenolu A (6–18 miesięcy)
    Miękkie, symetryczne smoczki ortodontyczne firmy Philips Avent opracowano z dbałością o naturalny rozwój podniebienia, zębów i dziąseł dziecka. Wszystkie smoczki firmy Philips Avent są wykonane z silikonu, nie mają smaku ani zapachu. Kolory smoczków mogą ulec zmianie.
  • Ortodontyczny, symetryczny i miękki smoczek

    Ortodontyczny, symetryczny i miękki smoczek
    Płaskie smoczki Philips Avent w kształcie kropli opracowano z dbałością o naturalny rozwój podniebienia, zębów i dziąseł dziecka. Spełniają te wymagania, nawet jeśli smoczek obróci się w buzi.
  • Bezpieczny uchwyt w kszt. pierścienia

    Bezpieczny uchwyt w kszt. pierścienia
    Umożliwia łatwe wyjęcie smoczka Philips Avent w dowolnym momencie.
  • Przyjazne smoczki silikonowe

    Przyjazne smoczki silikonowe
    Smoczek silikonowy firmy Philips Avent nie ma smaku ani nie wydziela zapachu, dzięki czemu dziecko chętniej go zaakceptuje. Materiał silikonowy jest gładki, przezroczysty, łatwy w czyszczeniu i nie lepi się. Smoczek jest trwały i w miarę upływu czasu nie zniekształca się ani nie ulega przebarwieniom.
  • Możliwość sterylizacji



  • Możliwość mycia w zmywarce

    Smoczek jest bardzo dobry jakościowo i akceptują go dzieci które są karmione piersią
    Jestem bardzo mile zaskoczona smoczkiem od Avent, to była ostatnia szansa na smoczka u mojej córeczki która nie akceptowała żadnego smoczka.Byłam nastawiona sceptycznie, myślałam że i tego wypluje i na tym się skończy.Gdy otworzyliśmy pudełeczko niunia od razu wzięła go do rączki, wyraźnie bardzo jej się spodobał, Później pierwsza próba ssania i dzisiaj już ssie smoka!!!, Dodam że tylko jego akceptuje żadnego innego !, Bardzo polecam mamą które karmią piersią na pewno dziecko go zaakceptuje.Moja niunia ma 11 miesięcy i to cud ale nauczyła się ssać smoczka.Smoczki Avent są wykonane bardzo estetycznie , silikon jest trwały, odporny na przegryzienie.polecam
    ładny wygląd, dbałość i estetyka wykonania, odporny na przegryzienie silikonowy smoczek, dobre odpowietrzenie, kształt odpowiadający niemowlętom karmionym piersią